Halle Berry in anal action! |
Gość
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
||||||||||||||
|
Gamrat
|
fajny filmik
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
aaa4
|
Jej zimna, bezosobowa wypowiedz nie uspokoila go, chociaz wszystkie Yaxy, jak mu powiedziano, wyrazaly sie tak samo.
-Nie skrzywdzilabym jej - odpowiedzial wielki motyl. - Daje ci na to slowo. Mam na wzgledzie jedynie jej dobro i bezpieczenstwo. Moge cie zapewnic, ze przez wszystkie tej lata bylam ta, ktora chronila ja przed spiskami mojego ludu i jego sprzymierzencow. Renard zachowal sceptycyzm. -Dlaczego? -Na razie nie moge ujawnic. Nadejdzie taki dzien... byc moze. Wiem, ze to smieszne walkowac ten temat z toba. Czy mozemy mowic otwarcie? Ja i moj lud jestesmy zacieklymi wrogami Antora Treliga, tak jak i ty. Czy nie wystarczy na razie [link widoczny dla zalogowanych] stwierdzenie, ze wrog mojego wroga jest moim przyjacielem? Renard wydawal sie zaintrygowany. -Trelig? Jaka jest jego rola w tym wszystkim? -To Trelig podjal probe zamachu na nia w Glathriel. To Trelig wynajal mordercow, ktorzy zmusili ja do tej ucieczki. Nie ma dostepu na Polnoc. To byla jego jedyna droga. Oboje wiec mamy w tym interes, aby ona nie wpadla w jego rece. Renard wciaz nie dowierzal. -Uwazasz, ze Trelig sprobuje ponownie? Z tego, co wiem od zalogi Kupca, rozniesli napastnikow na strzepy. -Prawda, lecz to byli platni oprawcy, zaledwie kilku sposrod dziesiatek tysiecy gotowych spelnic jego zyczenie dla zysku. Paru nawet teraz przeczesuje to miejsce w poszukiwaniu jej. Moja partnerka probuje wlasnie dowiedziec sie czegos o ich planach; ona jest niewielka i moze dostac sie tam, gdzie zadne z nas sie nie dostanie. To go zainteresowalo. -Twoim partnerem jest Lata? -Masz dobre informacje. Tak, Lata. Podobnie jak ty nie nalezy do zaufanych przyjaciol Yax i odwrotnie, jednak postanowilysmy dzialac wspolnie, a nie zwalczac sie. Powinienes do nas przystac. To zapobiegnie brutalnosci i dublowaniu wysilkow, na dodatek bedzie was dwoje przeciw mnie jednej, gdybyscie mimo wszystko nie ufali motywom, ktorymi sie kieruje. Renard rzeczywiscie nie ufal motywom, ktorymi kierowalo sie to stworzenie, lecz w tym, co mowilo, bylo sporo sensu. -W porzadku, przez jakis czas bedziemy dzialac w trojke. Jestem Renard. Trupia glowka Yaxy sklonila sie lekko. -Wiem. Mnie zowia Wooley. Jak sadze, Lata jest twoja znajoma, to Vistaru. -Kiedy ona przylaczy sie do nas? - zapytal. -Spotka sie z nami tutaj tak szybko, jak to mozliwe - odpowiedziala Wooley. - Tymczasem wymienimy informacje i sprobujemy ograniczyc pole poszukiwan. Wygladalo na to, ze ukrywanie informacji nie mialo sensu. Jesli bedzie sie wzbranial, Yaxa uda sie po prostu do gajowego i zada te same pytania. Powiedzial wiec wszystko. Na koniec Wooley zapytala: -Jesli ucieka do Gedemondas, to, bez watpienia, do tej pory dotarla juz na wybrzeze. W jaki sposob przekroczy morze? Ona nawet nie moze mowic. Renard zastanawial sie nad tym przez chwile. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Halle Berry in anal action! |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.